14:46:14
Pośród licznych koncepcji na dochodowy biznes niejednokrotnie się wymienia uprawę pieczarek. Grzyby te cieszą się dużą popularnością w naszej kuchni, jak też pośród sąsiednich krajów. Ale patrząc na bardzo ładnie prezentujące się grzyby w białym kolorze niewielu ludzi ma świadomość, ile trzeba pracy włożyć, aby świeże pieczarki mogły zagościć na naszych stołach. Osoby które chcą wzbogacić się w szybkim tempie należy od razu tu przestrzec, że uprawa pieczarek to wymagający i trudny biznes. Po pierwsze wymagają one naprawdę dużych nakładów finansowych już na samym początku. Eksperci szacują, że na postawienie hal i wyposażenie ich w należyty sposób trzeba minimum milion złotych, a jeśli będzie ich kilka, to również będzie w porządku. Te wszystkie pieniądze zamrozić będzie trzeba na spory okres czasu, przeciętnie hodowla pieczarki zwraca się po upływie minimum 10 lat. I to przy założeniu, że nie wystąpią problemy z rynkami zbytu czy chorobami. Osoby działające w takiej branży wychodzą z założenia, że jest to trudne zajęcie, które wymagają mnóstwo pracy i wytrwałości.
Jednym z podstawowych elementów opłacalności pieczarkowego biznesu jest zapewnienie stałych odbiorców. Pieczarka brązowa to grzyb, jaki stosunkowo szybko się zaczyna psuć, a w takim przypadku bardzo dużo traci na wartości. Od momentu ścięcia wytwórca będzie miał raptem parę dni na to, żeby grzyby przekazać dalej, innym razie będzie się ich musiał pozbyć. Dlatego też zabierając się za taki biznes bezwzględnie należy sobie zapewnić odpowiednią sprzedaż, żeby nie trzeba było potem dokładać do interesu. Następnym elementem, jaki trzeba wziąć pod uwagę, jest sama produkcja. Pieczarki są wymagającymi grzybami, trzeba im zapewnić prawidłowe warunki, na przykład temperaturę i wilgotność. Wszelakie zaniedbania mogą się skończyć fatalnie - grzyby po prostu nie urosną i nie będzie czego sprzedawać. Rozmaitych problemów pojawi się przy tym naprawdę dużo, i będzie potrzeba naprawdę długiego okresu czasu, żeby stać się specjalistą w tym temacie. Właściciele firm uprawiających pieczarki narzekają także, że ciężko im zatrudnić porządnych specjalistów znających się na uprawianiu tych grzybów.
 |
|